Mimo, że Michał ma na karku już – dzieścia lat, wszyscy, nawet dzieci, wołają na niego „Młody” i choć bliżej mu do „Starego” to nadal zaskakuje pomysłowością i energią. Tworzy nie tylko choreografie, ale także muzykę do nich. Miksuję, ustawia, przestawia, wycina i wkleja – wszystko czego tylko potrzeba. Dlatego prawie wszystkie formacje naszego studia tańczą do muzyki, którą on sam zmiksował. Jego relacja z tańcem z początku była, delikatnie mówiąc, niepewna. Na treningi, jak sam mówi, zaciągała go mama – dosłownie. Wzbraniał się i wzbraniał, aż nagle coś pękło! Michał chętnie chodził na treningi, tańczył w pokoju, wymyślał pierwsze choreografie i zdobywał nagrody i wyróżnienia. Dziś już mniej na turniejowych parkietach, lecz nadal aktywny, szkoli naszą młodzież, tę starszą i tę młodszą, a efekty mówią same za siebie, to jasne.